HYPOAllergenic to linia kosmetyków stworzona z myślą o
kobietach posiadających wrażliwą, skłonną do podrażnień oraz alergiczną cerę. Cała
gama produktów została pozbawiona składników uczulających, wywołujących reakcje
alergiczne takie jak zaczerwienienie, wysypka, pieczenie czy swędzenie, a nawet
przesuszenie skóry. Skład każdego kosmetyku wzbogacono o substancje
pielęgnacyjne, które są lekkie i dbają o zdrowy wygląd skóry.
Seria kosmetyków HYPOAllergenic zawiera ponad 60 produktów
od cieni do powiek po tusze, pudry, korektory i in. Nigdy wcześniej przy
wyborze kosmetyków do makijażu nie zwracałam się w stronę szafy Bell i serii
HYPOAllergenic. Ze względu na wrażliwą cerę był to mój wielki błąd.
Spośród całej twarzy moje oczy reagują najmniej wrażliwie,
dlatego większość cieni, tuszy, kredek czy serum nie powoduje żadnych reakcji alergicznych. Zdarzało
się, że dany kosmetyk miał coś w składzie co wywoływało łzawienie lub lekkie
pieczenie, ale naprawdę bardzo rzadko. Mimo to postanowiłam wypróbować lżejszy
i delikatniejszy produkt dla moich oczu. Sięgnęłam po trójkolorowy cień do
powiek Bell właśnie z serii HYPOAllergenic. W gamie znajduje się 12 potrójnych paletek,
moja to nr 05 czyli bardzo jasny, pudrowy róż, nieco ciemniejszy róż oraz
granat. Cienie są satynowe z maleńkimi drobinkami, które ładnie migoczą na
powiece. W dotyku są aksamitne, o lekkiej formule. Cienie łatwo rozprowadzają
się po powiekach, ale niestety kruszą się i osypują podczas nabierania i
rozcierania i by uzyskać dobry efekt, trzeba nanieść ich dosyć sporo. O wiele wygodniej
nakładać je palcem, a rezultat jest ładniejszy, szybszy i łatwiejszy do
uzyskania. Cienie są delikatne, nie podrażniają, nie zbierają się w kącikach,
załamaniach czy zmarszczkach. Makijaż ma się świetnie nawet do 8 godzin.
Wszystkie trzy kolory z paletki znalazły u mnie
zastosowanie. Najjaśniejszy róż podkreśla łuk brwiowy, ciemniejszy trafia na
powiekę, a granatowy stosuję do podkreślenia linii rzęs. Całość komponuje się
bardzo ładnie i delikatnie.
| Tak cienie prezentują się na skórze :) |
HYPOAllergenic to linia, której przyjrzę się dokładniej.
Mam już na oku ;) kilka pozycji z szafy, które bardzo chętnie wypróbuję.

Komentarze
Prześlij komentarz