Bardzo często w różnorakich sytuacjach pojawia się pytanie
o najważniejszy element/kosmetyk w makijażu. Ja zawsze wybieram podkreślenie
oczu czyli stawiam na maskarę. Czarną. Dlaczego? Mam dość duże oczy, z których
warto wydobyć jeszcze więcej. Uważam też, że maskara to najbardziej naturalny
kosmetyk do makijażu. Jest delikatna, subtelna, elegancka i potrafi wyczarować
wiele. Jest prostym produktem o mazistej formule, który pięknie barwi włoski
powiek, wydłuża je, podkręca, a to w efekcie sprawia, że oczy stają się bardziej
wyraziste, źrenica jest mocniej zaakcentowana oraz podkreślony zostaje ich kształt.
Wachlarz pięknych, czarnych rzęs otwiera,
powiększa optycznie ich wygląd.
Z inicjatywą naturalności i świeżości w makijażu wyszła do
klientek firma Rimmel oferując im maskarę Wake me up. Przewodnim akcentem
kosmetyku stał się jego ogórkowy zapach. Maskara wzbogacona została w witaminy,
które mają sprzyjać żywotności rzęs oraz wspomiany wyżej ekstrakt z ogórka, by
makijaż stał się przyjemnością każdego poranka. Tusz jest gęsty, czarny i
lekki. Posiada dużą, na początku
stosowania może się wydawać dość nieporęczną szczoteczkę. Długo stosowałam
maskarę z silikonowym „grzebieniem”, dlatego odzwyczaiłam się od nadmiernego
nabierania tuszu. Przy tej szczoteczce jest to niemożliwe, nabiera ona bardzo
duże ilości, które za każdym razem trzeba go odkładać na brzegi sztyftu. Inaczej
uzyskamy efekt posklejanych, grubych i zakończonych kulkami rzęs. Jej plusem jest jednak to, że łatwo dotrzeć nią
do wszystkich rzęs i ładnie je wymodelować. Przeciągając do góry wszystkie
włoski zostają dokładnie pomalowane. Niestety wiele szczoteczek przy maskarach
nie ciągnie rzęs do końca i na brzegach zostawia je nie domalowane. Precyzyjnie
wykonany makijaż za pomocą Wake me up pozwala uzyskać efekt otwartego oka, co
bardzo przypadło mi do gustu. Oko staje się duże, wyraziste, rzęsy są mocno
podniesione i podkręcone! Maskara ma ładne opakowanie w kolorze zielonym, błyszczącym, dosyć mocno bijącym po oczach. Ze sklepowych szaf rzuca się w oczy. Kształt taki sam jak w przypadku tuszu Wonderful.
Zastanawiałam się czy kupiłabym ponownie maskarę Wake me up?
Doszłam do wniosku, że tak, ale tylko w promocyjnej cenie, którą zaoferował
Rossmann w nowym Skarbie czyli za 25,99zł. Regularna cena jest zbyt wysoka,
nawet dla tak dobrej maskary. Promocja jest ważna od jutra do 9 sierpnia
włącznie.
Podziwiam jak można mieć tak dłuuuugie rzęsy :D
OdpowiedzUsuńCierpliwość i czas, a wyhodować można wszystko :)
Usuńhahaha jak natura obdarzy człowieka pięknem, to można to piękno jeszcze bardziej upiększyć :-)
OdpowiedzUsuń