Na blogu czas się zatrzymał w zupełnym przeciwieństwie do
mojej codzienności. Brakuje mi czasu na pisanie, a kiedy go już mam to sytuacji
nie poprawia nawracające i rozprzestrzeniające się na dalsze partie dłoni
atopowe zapalenie skóry.
| Maść cholesterolowa |
AZS męczy mnie od początku roku. Najpierw było niewinnie,
delikatne wykwinty i tyle. Nic nie zapowiadało obecnego stanu. Aktualnie
uczulenie rozchodzi się po całych dłoniach pojedynczymi wypryskami, a palec
wskazujący i środkowy u prawej ręki (na których wystąpiły objawy najwcześniej)
są w wysiękach, krostach, zaczerwienione i z pękającą skórą. Sprawę utrudnia
fakt, że tą ręką wykonuję większość codziennych obowiązków i nie mogę dać
odpocząć skórze, bo albo zakładam na dłoń rękawiczkę albo zaklejam palce
plastrem np. idąc do pracy. Po 8 godzinach w opatrunkach ranki najczęściej są
odparzone i wszystko wraca do stanu pierwotnego. Dziś po raz pierwszy odczułam
też ból przy ściskaniu długopisu czy widelca.
| Stan dłoni sprzed kilku dni |
Od kilku dni stosuję maść cholesterolową wyrobioną przez
laboratorium w jednym ze szpitali. Maść jest bezzapachowa, przezroczysta i
niemiłosiernie tłusta. Skóra na palcach o najmocniej rozwiniętym zapaleniu na
maść zareagowała kłującym szczypaniem, zaczerwienieniem oraz wzmożeniem
suchości. Reakcja wydaje mi się dziwna, ale widzę delikatną poprawę i
ładniejsze gojenie ran.
Maść cholesterolowa jest maścią obojętną, bezpieczną dla
każdej skóry. Składa się głównie z cholesterolu, parafiny i wazeliny – stąd jej
bardzo tłusta warstwa.
Za kilka dni jestem umówiona na wizytę u dermatologa. Tak
jak pisałam w poprzednim poście poproszę o nowe próby alergenowe i mam
nadzieję, lek który uspokoi moje zmęczone ręce.
Dziękuje również jednej z czytelniczek, która poleciła mi
kosmetyki Latopic. Jak tylko wykończę swój Dermedic i inny krem, o którym za
kilka dni napiszę post, sprawdzę ten z Latopic.
Komentarze
Prześlij komentarz