Z suchą, pękającą skórą ust zmagam się od dawna. Objawy nasilają
się wraz z nadejściem jesieni i zimy. Niskie temperatury, ogrzewane i
klimatyzowane pomieszczenia to główne przyczyny natychmiastowego pierzchnięcia ust.
Każdego dnia kilkukrotnie stosuję pomadkę ochronną, by nawilżyć i zregenerować uszkodzony
naskórek, a mimo to problem nawraca. Makijażu ust praktycznie unikam bo szminki
podkreślają pęknięcia i suche partie, a błyszczyki wysuszają i podrażniają
skórę. Ostatnio jednak wpadła mi w ręce pomadka do ust w kredce od
HYPOAllergenic.
Pomadka ma delikatną, aksamitnie kremową konsystencję. Bogata
jest w emolienty, dzięki którym nawilża i zmiękcza skórę ust. Nie powoduje
przesuszania. Łatwo się rozprowadza i nie pozostawia uczucia klejenia. Zawsze
przed jej nałożeniem stosuję pomadkę ochronną, by zmiękczyć odstające suche
skórki. W ten sposób unikam ich podkreślenia przez kredkę HYPOAllergenic. Kiedy
podrażnienia czy pęknięcia naskórka są niewielkie nie potrzebuję smarować ust
pomadką ochronną, gdyż kremowa konsystencja kredki maskuje lekkie ubytki i działa
na nie zmiękczająco. Pomadka utrzymuje się na ustach krótko, ale nanoszenie nią
poprawek jest łatwe i przyjemne. Usta pozostawia miękkie i błyszczące i jest
bezzapachowa. Odcień, który posiadam to 04, niestety nie posiada nazwy. Kredką
można ładnie podkreślić kształt ust i nadać im wyrazistości. Sztyft wykonany jest
w twardego plastiku, a nadrukowane elementy nie ścierają się. Pomadka ma kształt
szkolnej kredki co dodaje jej uroku.
Ze względu na problematyczną skórę ust, ich makijaż wykonuję
sporadycznie, raczej przy większym wyjściu. Pomadkę Bell HYPOAllergenic mogę stosować częściej dzięki jej bogatej w nawilżacze formule. Żałuję tylko, że w gamie są dwa odcienie, choć mój 04 jest dla mnie idealny :)
Podziękowania dla Bell za udostępnienie kosmetyku do testowania :)


Komentarze
Prześlij komentarz