Ostatnio w Rossmannie była promocja na produkty Alterry. Od
dawna przymierzałam się do zakupu maski z tej serii, bo gdzie w Internecie nie
spojrzę zbiera ona najlepsze recenzje. Pobiegłam więc do pobliskiego Rossmanna
niestety/stety tylko po to, by upewnić się jak dobre są te kosmetyki do włosów.
A tą pewność zyskałam po tym jak na półce z maską Alterra ujrzałam totalną
pustkę. Wszystko wymiecione. Odżywki zostały może z dwie, szamponu kilka
opakowań więcej. Taka sama sytuacja spotkała mnie w kolejnym Rossmannie, do
którego zajrzałam jeszcze tego samego dnia. Zapytałam tam ekspedientkę czy do
końca promocji zdążą dołożyć tą maskę, ale w odpowiedzi usłyszałam, że zainteresowanie
Alterrą przerosło ich założenia. Z ciężkim sercem odłożyłam zakupy na kolejny
tydzień po promocji. Sklepowe zapasy zostały już uzupełnione, a ja kupiłam
upragnioną maskę i od razu przeszłam do testów.
Pierwszym wstępnym „badaniom” został poddany zapach
Alterry. Jest przyjemny, owocowy, wręcz do schrupania. Maskę rozprowadziłam na
suchych włosach, zwinęłam w koczek, nałożyłam czepek i schowałam pod ręcznik. Trzymałam
ją tak 40 minut. Po umyciu głowy, w końcówki wtarłam ulubiony olejek Dove Pure
Care Dry Oil i zostawiłam włosy jak
zawsze do naturalnego wyschnięcia. Podczas suszenia zaobserwowałam niezwykłą
miękkość, lekkość i gładkość jaką zyskały pojedyncze pasma. I oczywiście
piękny, owocowy zapach. Alterra świetnie nawilżyła i odżywiła moje
włosy, a efekt utrzymywał się do następnego mycia!
Maska zrobiła na mnie ogromne wrażenie, wspaniale
zaopiekowała się moimi włosami i uczyniła je piękniejszymi. Jestem zachwycona
jej działaniem i efektem, który pozostawiła po sobie. Nie dziwie się, że
produkty z serii Alterra Bio Owoc Granatu i Bio Aloes zyskały taką sympatię
wśród włosomaniaczek. Kosmetyki mają świetny skład, przystępną cenę i przede
wszystkim w 100% spełniają konsumenckie oczekiwania. Ja na pewno na jednej tubce maski Alterra nie poprzestanę :)
Moja pielęgnacja blond kosmyków trwa zawzięcie dalej. Postawiony cel regeneracji zniszczonych wieloletnim farbowaniem włosów brnie do przodu z coraz większymi i bardziej widocznymi efektami, z których jestem mocno zadowolona. Dokładnie tydzień temu, po równych 3 miesiącach znów podcięłam końcówki za pomocą maszynki, a do pielęgnacji wprowadziłam nowe kosmetyki m.in maskę Alterry. Wszystkie zmiany dokumentuję zdjęciami, aby mieć potwierdzenie, że włożona w opiekę nad włosami praca przynosi efekty. Na koniec zdjęcie sprzed tygodnia.
| Na zdjęciu włosy przeczesałam na lewą stronę, stąd różnica w długości :) |
Skład: Aqua, Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glycerin, Glycine Soja Oil, Sodium Lactate, Punica Granatum Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Carthamus Tinctorius Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Punica Granatum Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Acacia Farnesiana Flower Extract, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Lauroyl Sarcosine, Hydroxyethylcellulose, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol, Citronellol, Citral
Dostępność: Rossmann
Cena: 9,99zł/150ml, w promocji: 5,99zł/150ml
Piękne włosy. :)
OdpowiedzUsuńcena bardzo dostepna moze i warto bedzie przetestować :-)
OdpowiedzUsuń