Skóra to największy organ ludzki o powierzchni ok. 2m²
składający się z wielu warstw. Pierwszą z nich jest naskórek - zewnętrzna
powłoka skóry, którą widzimy i dotykamy. Jest tarczą ochronną dla organizmu.
Osłania go przed bakteriami, wirusami, utratą płynów przez co narażona jest na
największą ilość uszkodzeń. Naskórek pokryty jest naturalną emulsją składającą
się z wody i lipidów (tłuszczów), znaną jako płaszcz wodno-lipidowy. Pod
wpływem wielu czynników może dojść do uszkodzenia i zaburzenia jego funkcjonowania
co powoduje negatywne oddziaływanie na skórę, a jednym z tych objawów jest
właśnie atopowe zapalenie skóry.
AZS czyli atopowe zapalenie skóry to obecnie jedna z
najczęściej występujących chorób skóry. Schorzenie objawia się silnym świądem,
zaczerwienieniem i wysuszeniem naskórka oraz występowaniem małych, zbitych
bąbelków z osoczem. Choroba występuje u 2-5% dorosłych ludzi. Głównej przyczyny
występowania AZS nie ma, lekarze typują kilka czynników, a ja osobiście z
własnego doświadczenia uważam, że jest ich bardzo dużo.
Skóra atopowa pozbawiona jest składników naturalnego
czynnika nawilżającego ( aminokwasów, mocznika, sole ), co przyczynia się do
zaburzeń powstawania lipidów barierowych. W rezultacie ochronna bariera skórna
jest osłabiona, a leżące pod nią warstwy skóry stają się podatne na
infekcje.
Z atopowym zapaleniem skóry zmagam się od ponad 6 lat.
Pierwszy atak choroby był silny i szybki. Uczulenie wystąpiło na dłoniach i
palcach objawiając się świądem, suchością skóry oraz drobnymi, sączącymi się
bąbelkami. Mimo kilku wizyt u lekarzy (alergologów i dermatologów), testów uczuleniowych
itp., nie rozpoznano mojego schorzenia, nie stwierdzono co je wywołuje
oraz nie przepisano mi żadnych leków wspomagających.
Właściwie nie zalecono niczego. Z alergią musiałam radzić sobie sama.
Na podstawie wielu historii z forów internetowych oraz
zdjęć osób zmagających się z tym schorzeniem sama zidentyfikowałam co mi
dolega. Wyczytałam co i czym sobie pomagać. Na początku wspomagałam się od
wewnątrz stosując suplement diety Capivit A+E i faktycznie, dostarczenie organizmowi
witamin i minerałów pomogło. Dodatkowo wzmogłam stosowanie kremów do rąk.
Niestety atopowe zapalenie skóry ma to do siebie, że występuje okresowo. Są to
naprzemienne cykle, w których uczulenie jest wyciszone, by za chwile mocno się
nasilić i doprowadzić do ogromnych „zniszczeń” skóry.
Taka sytuacja miała miejsce rok temu. Na dłoniach wystąpił
silny świąd, zaczerwienienie, rumień i przeistoczył się w głębokie, sączące się
rany. Ponieważ nie potrafiłam poradzić sobie z zapaleniem skóry sama, udałam
się do dermatologa po maść z kortykosteroidami. Niestety choć lek ten
skutecznie i szybko radzi sobie ze stanem zapalnym to ma kilka wad. Przede
wszystkim przesusza skórę, pozostawia ją szorstką, cieńszą i odbarwioną. Do
dziś w uczulonych miejscach skóra jest mocno wysuszona, częściej pęka,
sporadycznie pojawia się wyprysk w postaci bąbelków. Uszkodzenie skóry wiąże
się też z faktem, że silniej odczuwam zimno, dłonie szybciej marzną i stają się
zgrabiałe. W drugą stronę, gdy temperatura jest zbyt wysoka, natychmiast
występuje świąd i mocne zaczerwienienie.
Poniżej zamieszam kilka zdjęć z etapów rozwijania się
alergii. Widoczne zmiany występujące na dłoniach są naprawdę brzydkie i
wrażliwym osobom nie polecam ich doglądać. Ostatnie zamieszczone zdjęcie jest dosyć drastyczne, ale najlepiej ukazuje zniszczenia skóry za sprawą atopowego zapalenia.
| Zaczynające się zmiany |
| Zmiana już zaschnięta, powoli ustępująca |
| Zmiana ustępująca |
| Tak wygląda skóra po wysuszeniu maścią z hydrokortyzonem. Warstwa naskórka jest totalnie zniszczona. |
| Zmiany w najgorszym momencie nasilenia alergii. Zdjęcie jest nieostre, ale ukazuje i tak sączące się rany wywołane alergią |
Czynników przyczyniających się do powstawania uczulenia
jest mnóstwo. Najpowszechniejszą z wymienianych jest alergia na pokarm – sery,
orzechy, warzywa, owoce. W moim przypadku się to sprawdza, bardzo źle reaguje
na pomidory i wszelkiego rodzaju dania z pomidorami. Po zjedzeniu np. pizzy
nasila się swędzenie i pojawiają się bąbelki. Alkohol również podrażnia skórę,
gdyż działa wysuszająco na organizm. Wśród innych alergenów wymieniane
najczęściej są:
·
roztocza kurzu domowego,
·
tkaniny szorstkie,
·
nikiel,
·
formaldehydy,
·
detergenty,
·
stres,
·
niedobór snu,
·
pot,
·
dym papierosowy,
·
pył,
·
nadmierna higiena
Ostatni
punkt może wydawać się niedorzeczny, ale jak najbardziej prawdziwy. Nadmierna
higiena może doprowadzić do uszkodzenia warstw skóry, osłabić ją i uczulić na
kosmetyki, które wcześniej nie wywoływały żadnych problemów.
Przy atopowym zapaleniu skóry warto zmodyfikować styl
życia, jednak są to bardzo indywidualne kwestie. Mi pomogły takie elementy:
- utrzymywanie
średniej temperatury w pokoju,
- krótkie
kąpiele pod prysznicem,
-
wcieranie łagodnego balsamu do ciała codziennie,
-
unikanie potraw zawierających pomidory,
-
smarowanie dłoni kremem po każdym użyciu wody,
-
picie dużej ilości wody,
-
według wielu zaleceń próbowałam odstawić białe pieczywo, ale nie zauważyłam
żadnych zmian w występowaniu bądź nie uczulenia.
Lekarstwa na AZS nie ma. Póki co lekarze pracują nad
odnalezieniem przyczyn pojawiania się tego schorzenia. Laboratoria kosmetyczne
wychodzą alergikom naprzeciw i oferują produkty mocno nawilżające, bogate w kwasy
tłuszczowe, mocznik, sole i minerały. Skóra atopowa wymaga wzmożonej opieki i
uwagi, a AZS bywa dla niej niemiłosierny.
*W kolejnych postach pojawiać się będą kosmetyki, które
wspomagają moją walkę z atopowym zapaleniem skóry.
Nie jest tak bardzo źle, nie martw sie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
fit-healthylife.blogspot.com
Nigdy nie miałam takich problemów ale współczuje. Życzę powodzenia w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) kosmetyki do pielęgnacji skóry atopowej są dobre dla wszystkich, więc może kiedyś się skusisz na któryś z prezentowanych przeze mnie :)
Usuń