Thriller psychologicznych to kategoria w literaturze, w
której lubię się zaczytywać w wolniejszej chwili. Tego typu pozycje winne są trzymać
w napięciu do ostatnich słów, być krwiste, soczyste, tajemnicze i pełne
zawirowań. Tych elementów zabrakło niestety książce A.S.A Harrison – „W cieniu”.
Napięcie z początków powieści rozmywa się z kolejnymi stronami…
Książka podzielona jest na dwie części, w których główne
skrzypce odgrywa ONA – 45letnia Jodi, piękna i inteligentna kobieta z kilkoma
tytułami uczelnianymi, pani psycholog z zamiłowania, wszechstronna domatorka,
szczęśliwa żona swojego męża. Ten zarys to tylko jedno oblicze głównej
bohaterki, w drugim skrywa to, że jest osobą zagubioną, niepewną, zamkniętą w
sobie. Autorka nakreśla też profil mężczyzny „o dwóch twarzach” - z jednej strony jest on troskliwy, kochający,
dobry, miłosierny, z drugiej to nienasycony seksualnie samiec, niewierny od lat
piękniej żonie, zimny drań. Analiza
obojga jest bardzo dokładna, precyzyjnie określa ich obraz psychologiczny.
Kiedy nadchodzi punkt kulminacyjny i ON ginie, wszystko
zostaje już powiedziane. Następuje kropka nad „i” i nie zaskakuje. Śmierć,
która nosi łatkę nieprzewidywalnej, nagle staje się swoją przeciwnością. Okazuje
się oczywista i pospolita. Brakuje jej animuszu, wyjątkowości. Mimo to nie
jasne jest z czyich rąk wyrok został wykonany i odkrycie prawdy może (ale nie
musi) zaskakiwać.
Innym
i istotnym elementem książki jest zawód głównej bohaterki. Psychologia, która
tak ją fascynuje i dzięki, której pomaga innym, na nią samą sprowadza klęskę. Jodi
nie radzi sobie z własnymi problemami, ucieka od nich, skrywa je głęboko, do
dnia, w którym te znajdują ujście i eksplodują. Psychika bohaterki wyzwala się,
zmieniając jej dotychczasowe patrzenie na otaczające ją sprawy.
Niestety kilkukrotnie przez książkę przemawiają stereotypy
dotyczące zachowań społecznych kobiet i mężczyzn, utartych przeświadczeń o
wspólnym życiu dwojga ludzi, sytuacji z góry założonych, pewnych. Od
przyczepionych etykiet należy odchodzić, uciekać, nie twardo w nie brnąć i tworzyć
rzeczywistość brzydką i brudną.
„W cieniu” A.S.A. Harrison jest powieścią porównywaną do „Zanim
zasnę” i „Zaginionej dziewczyny”, co zaakcentowane jest u dołu okładki. Pierwszą
z dwóch wymienionych pozycji przeczytałam. W przeciwieństwie do „W cieniu” książka
trzymała w napięciu i tajemnicy do końca. U Harrison kawa od razu wyłożona jest
na stół. Niemniej opowieść wciąga, dogłębna analiza postaci powoduje, że chce
się dokończyć historię wraz z ich bohaterami.
Podziękowania dla Wydawnictwa Znak za udostępnienie powieści do zrecenzowania :)
Ocena w skali od 1 do 10 - 6 na 10.
Ocena w skali od 1 do 10 - 6 na 10.
A ja ciekawa jestem bardzo "Zaginionej dziewczyny" - film był genialny :D
OdpowiedzUsuńJak tylko uda mi się ją zdobyć, na pewno pojawi się post z recenzją :) Aczkolwiek nigdy nie czytam książki po obejrzanym filmie ;)
OdpowiedzUsuńczy w przyszłości można spodziewać się innych recenzji?
OdpowiedzUsuńtak, stopniowo będą się pojawiać :)
OdpowiedzUsuńJa w końcu chcę zobaczyć film :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://fit-healthylife.blogspot.com/