Przejdź do głównej zawartości

Kocham Nowy Jork, Kocham Paryż

Kobieta w literaturze, przez stulecia była przedstawiana głównie jako postać piękna, delikatna, nieskazitelna, anielska. Była przedmiotem uwielbienia średniowiecznych liryków, obiektem westchnień renesansowej miłości, przyczyną cierpień i adresatem barokowych komplementów. Określana także matką, żoną podtrzymującą domowy żar, zawsze nieporadna, niezwykle troskliwa, nie stanowiąca sama o swoim losie, niejednokrotnie postrzegana jako głupiutka dziewka. Dopiero w literaturze współczesnej postać kobiety wyszła poza ramy tradycji i obyczajów, wzniosła się na nowy etap damskiej „ewolucji”. Nowoczesna kobieta literacka jest wyzwolona, pewna siebie, wykształcona, twardo stąpająca po ziemi i dążąca uparcie do spełnienia swoich pragnień i marzeń. Nie tylko i nie zawsze jest matką, żoną, osobą, która podtrzymuje i dba o domowe ognisko. To z całą pewnością kobieta z krwi i kości.
Taki obraz kobiety nowoczesnej ukazuje Isabelle Laflèche w swoich dziełach: Kocham Nowy Jork i Kocham Paryż.


Catherine – główna bohaterka książek jest trzydziestoletnią prawniczką, która dostaje szansę współpracy z największą nowojorską korporacją prawniczą. Z Paryża rodzinnego miasta natychmiast przylatuje do Nowego Jorku, by rozpocząć pracę i życiową przygodę na Wall Street. Szybko przekonuje się, że nowe otoczenie nie jest takie kolorowe jak mogłoby się wydawać.
Kocham Nowy Jork i Kocham Paryż to dynamiczne, porywające opowieści o nowoczesnej kobiecie, która zdobywa wielki świat. Na każdym kroku towarzyszą jej luksusowe marki jak np. jej ulubiony Dior, niezwykły optymizm oraz dystans do samej siebie. Catherine uwielbia swoją pracę i w całości się jej poświęca, ale ma też odrobinę czasu na posmakowanie Wielkiego Jabłka.
Innym, wielkim, ale nie fabularnym atutem obu książek są ich kolorowe, subtelne, eleganckie i niezwykle kobiece, wręcz luksusowe okładki, które pięknie prezentują się na półce. Ciekawostką jest także tytuł pierwszej książki Kocham Nowy Jork - jej oryginalny tytuł to "J'adore New York", który nawiązuje do kultowego zapachu Diora J'adore.  Ma on szczególne znaczenie, gdyż przez całą książkę bohaterce towarzyszy jej ulubiony projektant.
Na kartach obu pozycji Isabelle Laflèche umieściła cytaty znanych osób, którymi bohaterka kieruje się w swoim życiu lub są one jej życiowym mottem. Wersy są niezwykle trafne i świetnie pasują do sytuacji w jakiej znajduje się Catherine. Cytaty mogą stać się także ulubionymi hasłami czytelniczek J


Książki Isabelle Laflèche to wspaniały pomysł na weekendowy relaks. Wartka akcja, dynamiczna fabuła, ciekawe modowe, miłosne i nie tylko przygody bohaterki wciągają bez opamiętania. To idealna lektura dla kobiet pragnących na kilka dłuższych chwil zanurzyć się w luksusowym, wielkim świecie. Polecam! :)



Komentarze

  1. Ahh tyle książek do przeczytania a tak mało czasu :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, ale te dwie pozycje tak wciągają, że nie da się od nich oderwać kiedy się zacznie :) Polecam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o proszę, brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

AA Wings of color korektor All Day Long Ivory 01

Za każdym razem, gdy robię zakupy w sieci Rossmann nie mogę przejść obojętnie obok szafy AA kosmetyki. Ubrana na biało przepleciona złotymi elementami gama produktów z linii AA Wings of color przyciąga mnie niczym magnez. Pewnego dnia w mojej kosmetyczce zostały ostatnie krople korektora pod oczy, więc skusiłam się na wypróbowanie czegoś nowego i sięgnęłam po korektor z serii All Day Long Ivory 01.  Korektor jest lekki, nie zapycha, nie podrażnia skóry, nie osadza w kącikach czy nie podkreśla zmarszczek. Ma żółte tony, które całkiem dobrze pokrywają cienie pod oczami. Dobrze matuje. Jego konsystencja jest zbita, i jednocześnie w moim odczuciu sucha, uboga w maślaność, przez co po całym dniu skóra wokół oczu potrzebuje silnej dawki nawilżenia. Utrzymuje się powyżej 8h bez konieczności poprawek. Korektor z serii All Day Long zamknięty jest w pięknym przezroczystym flakoniku ze złotą nakrętką i napisami. W przeciwieństwie do wielu innych opakowań złote elementy nie ścierają się. ...

Zmiana koloru po 8 latach!

Po 8 latach stałego, wiernego farbowania włosów na platynowy, bardzo jasny blond zdecydowałam się na zmianę. Planowałam ją od końca zeszłego roku, ale dopiero na początku lutego br. postawiłam kropkę nad „i”.

Nature Box seria z awokado

W zeszłym roku w sierpniu w drogeriach pojawiły się kosmetyki marki Nature Box w czterech liniach: Awokado, Morela, Kokos i Migdał. Każda z serii zawierała: szampon, odżywkę, krem lub spray do włosów, żel do mycia, balsam do ciała oraz masło do ciała, a wszystkie z nich były w przyciągających intensywnych, kolorowych opakowaniach. Nature Box zaskarbiły sobie ogromną sympatię gdyż są w 96% ze składników pochodzenia naturalnego, zawarte w nich oleje są w 100% tłoczone na zimno z pestek owoców i orzechów oraz nie zawierają silikonów, parabenów, sztucznych barwników czy siarczanów.  Lubię kiedy kosmetyki, z których korzystam są jak najbardziej naturalne dlatego pokusiłąm się o zestaw dla siebie, a  mój wybór padł na zieloną serię awokado do włosów. Szampon ma przezroczystą, lejącą, oleistą konsystencje. Zawarte w nim oleje są mocno wyczuwalne już przy aplikacji produktu na dłonie. Nie oznacza to jednak, że szampon działa przetłuszczająco. Jest delikatny dla skóry gł...