Pielęgnacja skóry jest niezwykle ważna. Dla każdej partii
ciała znajdziemy na rynku odpowiedni kosmetyk: krem do twarzy, krem do rąk, krem
do stóp, balsam do ciała, mleczko do ciała, olejek do ciała. Produkty te dbają
o równowagę w nawilżeniu, natłuszczeniu i odżywieniu skóry, by wyglądała zdrowo
i pięknie.
Pragnieniem każdej kobiety są piękne, gęste pukle włosów,
dlatego co tylko możliwe i co tylko polecają testują na swoich włosach, by
osiągnąć zamierzony cel. Okazuje się często, że większość jak nie wszystkie z
kosmetyków nie pomagają, bo problem tkwi gdzie indziej. Bo w całej tej
pielęgnacji ciała zapominamy o bardzo wrażliwej partii skóry: skórze głowy. Jest
to miejsce, w które trudno dotrzeć nawilżającymi i odżywczymi kremami czy
balsamami, a kosmetyki do pielęgnacji włosów nie posiadają składników bądź mają
ich zbyt mało, by ją chronić i odpowiednio pielęgnować. Jak każdy fragment
skóra i ta część narażona jest na niesprzyjające warunki, uszkodzenia czy zanieczyszczenia.
Szkodnikami dla skóry głowy są szampony, lakiery, farby, żele, suszarka,
prostownica, szarpanie podczas czesania, stres, antybiotyki, ale głównie woda!
Mało kto upatruje problemu w wodzie, którą się myje. A
jednak to ona jest często winowajcą. Twarda woda ma negatywny wpływ na skórę,
gdyż zaburza jej naturalną, ochronną warstwę, przez co staje się ona bardziej
podatny na przesuszenie, uszkodzenia, podrażnienia i działanie niekorzystnych
czynników zewnętrznych. Takich oznak nie zauważamy na ciele lub twarzy bo codziennie
odpowiednio nawilżamy skórę kremami, balsamami. Ze skórą głowy jest inaczej, gdyż nie
stosujemy takich produktów, a twarda woda powoduje łuszczenia się naskórka,
świąd i pieczenie, co jest następstwem
zaczerwienienia i małych strupków na głowie. Skutkiem ubocznym twardej wody
jest to, że po odparowaniu z włosów
pozostawia na nich i na głowie odrobinki kamienia, białego nalotu. Innym
minusem jest osłabiające działanie na składniki aktywne w kosmetykach: taka
woda źle spienia szampon przez co trudno go zmyć, a to doprowadza do powstawania
białego pyłku/płatków na jej powierzchni. Skóra głowy staje się napięta,
podrażniona, mocno przesuszona, nasila się wydzielanie naturalnego łoju, a to
prowadzi do głębszych, poważniejszych powikłań, z którymi wiąże się dłuższa
walka.
W TV prezentowane są różnego rodzaju szampony
przeciwłupieżowe do walki z białym puszkiem lecącym z głowy. Niestety Nizoral,
Clear czy Head&shoulders nie są rozwiązaniem. To tylko wspomagacze. Do
walki z podrażnioną, swędzącą skórą potrzebne są łagodne szampony np. dla
dzieci Babydream (wbrew przekonaniu, że są to tylko kosmetyki dla dzieci,
bardzo dobrze służą dorosłym osobom), oleje np. łopianowy lub arganowy i
założenie filtrów na kran lub przegotowywanie wody do ostatecznego wypłukania kosmetyków
z głowy. W trakcie przywracania odpowiedniej struktury skórze należy
zrezygnować z produktów do stylizacji włosów jak lakiery, żele oraz farby. Trudno
powstrzymać się od pomalowania kilku centymetrowego odrostu, więc rada jest
taka, by przed nałożyć olej na 2-3h przed farbowaniem, w umiarkowanej ilości. Ostatecznością
w pojedynku o zdrową skórę głowy jest wizyta u dermatologa.
Pierwszym etapem w pielęgnacji włosów jest zadbanie o
odpowiedni stan skóry głowy. Następnie można przejść do starań o gęstą, zdrową
i lśniącą czuprynę, ważne jest jednak by zainwestować w odpowiednio dobrane do
naszych preferencji kosmetyki. J
Komentarze
Prześlij komentarz