Nie jestem zwolenniczką drogeryjnych maseczek do twarzy, dlatego po nie nie sięgam. Zdarzyło się jednak, że robiąc zakupy online do mojego zamówienia dołączono saszetkę Pilaten. Ciekawość sprawiła, że zaryzykowałam...
Bazą maseczki jest aktywny węgiel pozyskiwany z bambusa oraz gliceryna. Oba składniki są bezpieczne (zwłaszcza dla atopowców), gdyż nie powodują wysuszenia skóry, jej podrażnień czy występowania niedoskonałości po użyciu. Węgiel aktywny ma także właściwości bakteriobójcze, które sprawiają, że maseczka świetnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i wydzielanego sebum, zmniejsza pory oraz koi powstałe wcześniej niedoskonałości. Cera zostaje odświeżona, wygładzona oraz ujędrniona. Nie zauważyłam by maseczka wpływała na poprawę kolorytu skóry, ale nie przeszkadza mi to zupełnie. Ma za to jeszcze inną wspaniałą właściwość - może posłużyć jako delikatna depilacja wąsika! Podczas "zrywania" zastygłej warstwy zamaszystym ruchem można powyrywać niechciane włoski ;)
Maseczka jest czarnej jak węgiel, gęstej, lejącej i lepkiej konsystencji o słodkim, przyjemnym zapach. Szybko zastyga na twarzy tworząc skorupę, pod którą odczuwalne jest ściągnięcie skóry. Po 15 minutach od nałożenia maseczka jest gotowa do ściągnięcia. Niestety nie schodzi jednolicie, pozostawia resztki, które zwykle oczyszczam za pomocą nasączonego wodą płatka kosmetycznego. Jest bardzo wydajna bo wystarczy rozprowadzić jej niewielką ilość by utworzyła maskę. Opakowanie zużywam w ciągu 4 miesięcy stosując maskę raz na tydzień. Obecnie jestem w trakcie trzeciego z nich. Maseczka znajduje się w czarnej, śliskiej, miękkiej tubce ukrytej w czarnym pudełeczku z certyfikatem autentyczności, ale dostępna jest również w pojedynczych saszetkach.
Pilaten to jedyna maseczka, której zaufałam i co tydzień regularnie ją stosuję bez obaw o swoją cerę. Za każdym razem cieszę się efektem głęboko oczyszczonej, zmatowionej, wygładzonej i napiętej skóry.
Cena: ok. 21/60g
Cena w promocji: ok. 15zł/60g
Dostępność: apteka Gemini, Hebe, Drogerie Jawa oraz online.
Mam tę maskę i całkiem dobrze mi się jej używa. Skóra faktycznie się oczyszcza i mam coraz mniej wyprysków na twarzy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie kochana,
https://ascardisis.blogspot.com
Cieszę się, dla mnie to najlepsza maska :)
UsuńO tej masce czytałam już wiele razy ale póki co nie skusiłam się na jej zakup :)
OdpowiedzUsuńPolecam, aktualnie jest w promocji w Superpharm! Ja nie wyobrażam sobie by nie było jej na mojej kosmetycznej półce :)
UsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń