Pozbawiona naturalnej warstwy ochronnej skóra atopowa wymaga silnego nawilżania każdego dnia. To dla niej przeznaczone są bogate w emolienty produkty m.in balsamy. Największą zaletą tych kosmetyków jest ich zdolność do silnego i szybkiego nawilżenia przesuszonej skóry. Ale ta zaleta ma też wadę - długość wchłaniania i pozostawianie na ciele tłustego filmu. Zmęczona emolientowymi balsamami zapragnęłam produktu, który nawilży moją skórę w dostatnim stopniu, wchłonie się w mig i nie zostawi po sobie żadnego śladu. I znalazłam...
Balsam Kuracja Młodości od Bielendy to produkt, który zawiera alatoninę, kolagen, witaminy A C i E, olej z opuncji figowej oraz kwas glikolowy. To cenne składniki, które biorą udział w odbudowie i regeneracji suchej skóry i które skusiły mnie do jego wypróbowania. Balsam zachwyca mnie szybkością wchłania, łatwością rozprowadzania, a przede wszystkim tym, że nie zostawia na skórze tłustego filmu. Głęboko nawilża i odżywia skórę, a efekt jego działania odczuwalny jest do 24h od aplikacji. Pozostawia też uczucie wygładzenia i ujędrnienia. Balsam zamknięty jest w złotej butelce z pompką, która ułatwia aplikację. Ma gęstą, mleczną konsystencję o słodkim nieco eleganckim zapachu, który długo utrzymuje się na ciele. Balsam jest wydajny.
Bielenda Kuracja Młodości to jeden z nielicznych balsamów drogeryjnych, który zaspokoił pragnienie moje i mojej skóry. A to nie lada wyzwanie.
Cena: ok. 20zł/400ml
Cena w promocji: ok.15zł/400ml
Dostępność: Superpharm, Rossmann, Hebe, Drogerie Jawa, Auchan oraz online.
Piękne zdjęcie! Ja na szczęście nie mam skóry atopowej, jednak używam kremu ze śluzem ślimaka ze względu na przebarwienia potrądzikowe :) Mój blog
OdpowiedzUsuńŚluz ze ślimaka ma wiele zbawiennych właściwości, jak widać każda z nas czerpie z niego co można najlepszego :)
Usuń