Przejdź do głównej zawartości

AZS: krem Cepathil DA Ultra



Na blogu nastąpiła długa przerwa w nowych postach, a było to spowodowane wiosennym przesileniem i brakiem motywacji do jakichkolwiek działań. Na szczęście ten i inne kryzysy zażegnane i wracam do blogowania.
Przez czas, w którym nie pojawiały się posty męczyło mnie AZS. Objawy znów się nasiliły, ale tym razem ucierpiała tylko prawa dłoń. W tym czasie z pomocą przyszedł mi krem intensywnie nawilżający od Cetaphil. Co o nim sądzę ? Zapraszam do dalszej części posta.


Cetaphil DA Ultra to krem zawierający unikalny kompleks ERC – 5 składników, które zapewniają skórze dogłębne nawilżenie. Przeznaczony jest dla wrażliwej, przesuszonej, uszkodzonej, pozbawionej naturalnej bariery ochronnej skóry. Produkt uzupełnia brakujące w niej lipidy i chroni przed ich utratą.
Krem ma białą, lekką, niezbyt gęstą konsystencje i jest bezzapachowy. Bardzo szybko się wchłania. Niewielka ilość wystarczy dla odżywienia i nawilżenia wysuszonego fragmentu skóry, ale ze względu na niezbyt zbitą konsystencję łatwo o wyduszenie go z tuby w za dużej porcji. Jest więc wydajny, ale trzeba się przyzwyczaić do wydobywania go. Krem można stosować również jako produkt do twarzy czy ciała. Jest bardzo delikatny i lekki, dlatego świetnie nadaje się dla osób ze skórą wrażliwą i nadwrażliwą. Nie powoduje podrażnień, nie zapycha. Krem tworzy na skórze swego rodzaju osłonkę, która chroni przed utratą wody. To sprawia, że w najgorszym etapie AZS stosowałam go ok. 4-5 razy dziennie i to wystarczało. Teraz gdy uczulenie ustępuje używam go 2, może 3 razy w ciągu doby, z czego raz na noc do spania. W moim odczuciu najlepiej wtedy wpływa na regenerację skóry – rano dłonie są miękkie, gładkie, a świąd i zaczerwienienia na dłoni zmniejszone.  

 
Cepathil DA Ultra to perła dermatologii - krem, który zasługuje na uznanie szczególnie wśród atopowców. Lekka formuła, kompleksowe składniki i szybkie działanie sprawiły, że trafił na listę moich zaufanych dermokosmetyków. 

Podziękowania dla Cepathil za udostępnienie produktu do testowania :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hydrocorisonum i Advantan na AZS

Zeszłotygodniowa wizyta u dermatologa potoczyła się zupełnie inaczej niż oczekiwałam. Emocje dopiero ze mnie uszły i na spokojnie mogę opisać swoje wrażenia. Jak wiadomo na nieprywatną wizytę u dermatologa się czeka. Nie raz trafi się termin z dnia na dzień, ale częściej są to tygodnie czy miesiące. Zwykle po takim czasie objawy AZS się uspakajają i jakby ze zdrową skórą dłoni wizytuję gabinet dermatologiczny. Tym razem było inaczej…

Trychologiczny peeling Limited Collection Biovax

Długi czas nie byłam przekonana co do zakupu peelingu do skóry głowy. W zasadzie uważałam, że to zbędny kosmetyk. Ale korzystając z jednej z promocji i własnej ciekawości wrzuciłam do koszyka Biovax peeling trychologiczny. I poprzednie zdanie mogę wykreślić bo nie mogłam się bardziej pomylić!  Peeling trychologiczny Biovax ma tłustą, gęstą, glinianą konsystencje z małymi drobinkami w kolorze błota. Posiada słodkawy dość intensywny zapach. Peeling bardzo trudno rozprowadzić na skórze głowy i wmasować  w skalp przy gęstych włosach. Drobinki zatrzymują się na kosmykach i nie docierają do skóry, dlatego ja muszę używać bardzo dużej ilości produktu. Peeling dogłębnie oczyszcza skórę głowy z zanieczyszczeń, a także osadów po kosmetykach jak np. lakier do włosów. Nawilża i odświeża skalp, złuszcza stary i przesuszony naskórek dzięki czemu wspomaga działanie innych produktów pielęgnacyjnych. Po zastosowaniu peelingu  włosy są odbite od nasady, lekkie, skóra nie łus...

Zmiana koloru po 8 latach!

Po 8 latach stałego, wiernego farbowania włosów na platynowy, bardzo jasny blond zdecydowałam się na zmianę. Planowałam ją od końca zeszłego roku, ale dopiero na początku lutego br. postawiłam kropkę nad „i”.